Biało-czerwona nad Ostrowcem Świętokrzyskim

Ostrowiec Świętokrzyski, miasto leżące u podnóża Gór Świętokrzyskich w dolinie rzeki Kamienna, a rzeka ta rozdziela to miasto na dwie części. Prawa miejskie Ostrowiec Świętokrzyski otrzymał w roku 1597, a od roku 1924 jest miastem powiatowym. Obecnie liczy ponad 80 tysięcy mieszkańców.

Tradycje górniczo-hutnicze sięgają zamierzchłych czasów, czego dowodem jest neolityczna kopalnia krzemienia pasiastego w Krzemionkach koło Ostrowca Świętokrzyskiego i liczne znaleziska wyrobów narzędzi z tej kopaliny. Kopalnie odkrywkowe węgla, rudy żelaza i innych metali oraz wytopy w dymarkach świętokrzyskich datują się z okresu wpływów rzymskich (I w. p.n.e. do końca III w. n.e.). W roku 1813 na terenie miasta wybudowano fabrykę metalurgiczną. Fabryka ta dała początek powstaniu w roku 1837 huty oraz licznym fabrykom i przedsiębiorstwom kooperującym z hutą.

Rozwój przemysłu metalowego przyspiesza budowa w roku 1886 linii kolejowej Dęblin-Sosnowiec z odgałęzieniem Skarżysko-Ostrowiec Świętokrzyski. W tym samym roku powstaje Towarzystwo Akcyjne Wielkich Pieców i Zakładów Ostrowieckich, które istniało do roku 1939. Wraz z powstaniem Towarzystwa Akcyjnego następuje szybki rozwój Zakładów Ostrowieckich. Budowano nowe oraz modernizowano dotychczas istniejące obiekty produkcyjne. Nastąpił ilościowy i jakościowy wzrost produkcji. W roku 1900 Zakłady Ostrowieckie dawały 21% produkcji Królestwa Polskiego i zajmowały czołową pozycję w Królestwie Polskim.

Czytaj dalej

Fałszywy filmowy reportaż z Końskich

Podczas inwazji Niemiec na Polskę Leni Riefenstahl, aktorka i reżyser reportażu, „Piękna Leni” – w wojskowym mundurze SS, zaopatrzona w osobiste pismo Hitlera, realizuje liczne reportaże filmowe „wojny w Polsce”. Jeden z takich reportaży ekipa Leni nakręciła w Końskich. Reportaż ten jak wszystko wskazuje, był celowo wyreżyserowany dla ekipy filmowej Leni; w pewnym jednak momencie akcja nakręcanego filmu wyłamała się z doniosłego nastroju, dla jakiego była przygotowana, brutalnie przeistaczając się w typową niemiecką zbrodnię.

Kręcony 12 września 1939r. w Końskich film pokazać miał uroczysty pogrzeb kilku niemieckich żołnierzy, poległych przed kilkoma dniami w walce o to miasto z wojskiem polskim. Przed pochówkiem trumny z ciałami poległych żołnierzy złożono w miejscowym kościele, a groby dla nich, na skwerze przed kościołem, kopali przypędzeni koneccy Żydzi.

Czytaj dalej

Wyprawa prtyzantów do Garwolina

Ppor. Zygmunt Sienek ps. „Bystry”

Ppor. Zygmunt Sienek ps. „Bystry”

Było to w czerwcu 1943 r. Zebrało się nas pięciu chłopaków z lasu, a mianowicie Jurek Mrówczyński z Rejowa, Zdzisław Fiutowski ze Skarżyska Zachodniego, Władek Stefanowski – brat „Habdanka”, też ze Skarżyska, jeden z Suchedniowa, którego nazywaliśmy „Dzibdziuś” i ja , Zygmunt Sienek „Bystry” z Boru, ale wówczas nazywałem się Zygmunt Genicki, według fałszywej kennkarty, którą dostałem po ucieczce z rąk radomskiego gestapo. Cała ta piątka miała za zadanie przywieźć broń zakopaną przez nasze wojsko we wrześniu 1939 r. koło Garwolina, za Wisłą, jakieś 100 km w linii prostej od Skarżyska. Sprawę nadał por. Jerzy Stefanowski „Habdank” i przejął dowodzenie.

Wyjechaliśmy pociągiem z Wołowa k. Skarżyska do ostatniej stacji kolejowej przed Koluszkami i następnie pieszo do Koluszek, a stamtąd pociągiem do dworca w Warszawie Zachodniej.  „Habdank”  czekał na nas z dwoma rikszami i zawiózł na Powiśle, gdzie przyjęto nas gościnnie, a wieczorem rozprowadzono po kwaterach na nocleg. Pamiętam, że nocowałem w domu przy placu Trzech Krzyży. Następnego dnia pojechaliśmy koleją do Garwolina. Czekaliśmy do zmroku i poszliśmy do sołtysa, aby wskazał dokładnie miejsce, gdzie zakopano broń we wrześniu 1939 r. Początkowo sołtys udawał, że nie wie, ale gdy „Habdank” wyjaśnił, że jego zdaniem leży ona w ziemi przy stodole pod lasem, a my wszyscy jesteśmy z organizacji partyzanckiej, zmienił postawę i poprowadził nas na właściwe miejsce. Powiedział jednak, że u nich w Garwolinie też działa organizacja, więc trochę broni i amunicji musimy dla nich zostawić.

Czytaj dalej

Z Dziejów wywiadu Armii Krajowej

  1. Uwagi o metodach działania

Wywiad w okupowanej Polsce od początku swego działania był przedmiotem szczególnego zainteresowania zachodnich sojuszników. Jerzy Janusz Terej tak to ocenił: „Dla francuskiego i brytyjskiego dowództwa, w świetle znanych dziś zamierzeń wojennych przewidywanych na pierwsze miesiące 1940 r., był to bodaj jedyny efekt pracy polskiej konspiracji zbrojnej, na który istotnie oczekiwali”. Konspiracja nie była bowiem wówczas jeszcze dostatecznie rozbudowana. W tzw.”Instrukcji 2 dla ob. Rakonia” z 16 stycznia 1940 r. gen. Kazimierz Sosnkowski, zapowiadając opracowanie podstaw ogólnego planu działania na terenie kraju, na pierwszym miejscu wymienia wywiad, który powinien przede wszystkim zbierać, sprawdzać, systematyzować i przekazywać wiadomości dowództwu.

W ślad za tym nadeszły z Paryża wytyczne Komendy Głównej ZWZ z 31 stycznia 1940 r. (l.dz. 1134/tjn) dla organizacji służby wywiadowczej kraju. Zawierały one zasady pracy, zakres działań merytorycznych oraz tzw. kwestionariusze pytań, dotyczące zagadnień interesujących Paryż1). Do kraju dokument ten dotarł 11 marca 1940 r. pocztą kurierską; stanowił pierwszą próbę dyrektywnego ujęcia całości problemu, gdyż do tego czasu przychodziły z Paryża zadania doraźne.

Czytaj dalej

Śladami Cichociemnych

56Między sielskie dzieciństwo Kazimierza Śliwy, a czas życiowej stabilizacji wplatają się lata wojennej tułaczki, zesłania, żołnierskiej służby, a wreszcie – zapłaty za nią w peerelowskiej rzeczywistości.

Urodzony w Katowicach w roku 1925 w rodzinie inteligenckiej  (ojciec był bankowym urzędnikiem państwowym)  uczył się początkowo w Kielcach, a w roku 1939 kończy I klasę Gimnazjum i Liceum im. T.Kościuszki w Kaliszu. Ostatnie przedwojenne wakacje spędza we wschodniej Małopolsce i tam zastaje go wybuch wojny i wkroczenie Sowietów na tereny Polski.

W czerwcu 1940 r. we Lwowie dzieli los tysięcy Polaków – zostaje z rodziną wywieziony w głąb Rosji, w okolice Archangielska. Mimo młodego wieku pracuje przy wyrębie lasu i spławianiu drewna jako „specperesieleniec”. Z tej niewolniczej egzystencji wyzwala go „Układ” gen. Wł. Sikorskiego z rządem sowieckim w styczniu 1942 r.  „Amnestionowany” wyjeżdża do Uzbekistanu i w lipcu tegoż roku wstępuje do Armii gen. Władysława Andersa, z przydziałem do 15 pp 5 DP w Dżałał-Abad. Z Armią ewakuuje się przez Morze Kaspijskie do portu Pahlevi w Iranie, gdzie 15 sierpnia 1942 roku przechodzi pod dowództwo brytyjskie.

Czytaj dalej

Kapitan Piotr Kabata „Wujek” komendant Podobwodu AK Szydłów krypt. „Słonecznik”

Kpt. Piotr Kabata

Kpt. Piotr Kabata

40Piotr Kabata, syn Józefa i Anny z Prostaków, przyszedł na świat 10 października 1895 roku w osadzie Pocieszka pod Staszowem, w powiecie sandomierskim. Ojciec Piotra pracował w dobrach Radziwiłłów jako tzw. strzelec lub łowczy, w lasach Golejowskich, ciągnących się od Staszowa aż ku lasom Turskim, które docierały prawie do brzegów Wisły. Do jego zadań należało organizowanie polowań na grubą zwierzynę.

Dziecinne lata Piotra upłynęły w środowisku lasu i wśród leśnych spraw, bez wątpienia odciskając swoiste piętno na jego charakterze. Jako chłopiec wędrował całymi dniami po lesie, podglądając przyrodę. Z tego okresu pozostało mu zamiłowanie do myślistwa i wspomnienia przekazywane później dzieciom. Podkreślał także często, że wyrastał w atmosferze wrogości do zaborcy rosyjskiego. Dobrze pamiętał wojnę imperium carskiego z Japonią w 1905 roku, kiedy zapoczątkowane wówczas rozruchy rewolucyjne obudziły ponowne nadzieje niepodległościowe polaków.

Czytaj dalej

Wspomnienia kurierki wywiadu AK

Irena i Jan Górcy w Dąbrowie pod Warszawą 1943 r.

Irena i Jan Górcy w Dąbrowie pod Warszawą 1943 r.

Urodziłam się w Nakle nad Notecią 21 kwietnia 1918 roku. Mam wykształcenie średnie oraz nieukończoną, przerwaną na skutek wojny naukę gry na fortepianie w Konserwatorium Muzycznym w Bydgoszczy.

W październiku 1941 roku wyszłam za mąż za Jana Górskiego, oficera byłej 15 dywizji bydgoskiej, którą Niemcy nazwali „Reuberdiwision”. Ślub braliśmy w Warszawie pod konspiracyjnym nazwiskiem Kaliscy, ponieważ mój mąż musiał się ukrywać. Oficerowie bowiem tej jednostki byli szczególnie przez Niemców ścigani i rozstrzeliwani w rewanżu za stłumienie hitlerowskiej dywersji w tzw. „krwawej niedzieli” w Bydgoszczy. Jan Górski, ciężko ranny w obronie Warszawy w Wawrzyszewie, 27 września 1939 r., znalazł się w szpitalu polowym w Laskach koło Warszawy, gdzie przebywał 5 miesięcy. Już tam włączył się do pracy w konspiracyjnej w wywiadzie.

Wkrótce po naszym ślubie, tj. pod koniec 1941 r., wprowadził mnie mój mąż do pracy w konspiracji, w sztabie II Oddziału – wywiadu Okręgu Radomsko-Kieleckiego Armii Krajowej, w którym pełnił funkcję zastępcy szefa wywiadu obrawszy pseudonim „Faraon” /szefem był Zygmunt Szewczyk „Bartek”. Czytaj dalej

Mjr Jerzy Oskar Stefanowski „Habdank” Patryjotyczna rodzina Stefanowskich

Ze szczególną przyjemnością podejmuję temat pisania o patriotycznej rodzinie pp. Stefanowskich, wspaniałych ludziach, szczególnie zasłużonych Ojczyźnie i miastu Skarżysku, w którym losy kraju zatrzymały ich na dłużej. Rodzinie o wielkiej kulturze i długoletnich tradycjach. „Matecznikiem” rodziny Stefanowskich był dziedziczny majątek ziemski Niesin na Białorusi, leżący w odległości 27 wiorst (wiorsta to rosyjska miara długości, 1 w.= 1066,8 metra) od powiatowego miasteczka Lepla w kierunku od Mińska na Połock. Majątek ten to ok. 1200 ha ziemi uprawnej i dwa jeziora: jezioro Niesin o długości ok. 1,5 km, połączone rzeczką z drugim, mniejszym, kształtu okrągłego o średnicy ok. 500 m i kawałek zatoki sąsiedniego, dużego jeziora, a wszystkie rybne (odłowy dzierżawili Żydzi z sąsiednich osiedli); nadto znaczna połać lasu, który m.in. służył do letniego wypasu nierogacizny. Nadto obszerny dwór drewniany. Całość majątku otaczała wielkim zakolem rzeka, wyznaczając jego granicę. Na tym terenie znajdowała się też karczma dzierżawiona przez Abrama Chefisa, w pobliżu której znajdowały się domostwa wiejskie chłopów pracujących okresowo w majątku.

Płk inż. chem. Władysław Stefanowski (senior)

Inż. chemik Władysław Stefanowski, zdjęcie podczas pobytu w Moskwie 1915 r.

Inż. chemik Władysław Stefanowski, zdjęcie podczas pobytu w Moskwie 1915 r.

Historię rodziny Stefanowskich rozpocznę od Władysława, osoby bardzo znanej i popularnej w Skarżysku, nie tylko z powodu zajmowanego stanowiska w Państwowej Fabryce Amunicji i zaangażowania społecznego w życie miasta, ale charakterystycznej, wysokiej, dość otyłej postury. Władysław urodził się w 1887 r. w maj. Niesin. Jego matką była Stefania ze Stabrowskich Stefanowska, a babką kurlandzka baronówna Helena Weissenhof, której trzy siostry zamieszkałe po Powstaniu Styczniowym 1863 r. w Warszawie, odegrały dość znaczącą rolę w wychowaniu młodego Władysława.Trzy panie Weissenhof, mieszkające przy ul. Ordynackiej, pomimo swojego arystokratycznego pochodzenia, utrzymywały się z prowadzenia sklepu przy ul. Nowy Świat (pomiędzy ulicami Smolną a Foksal).

Czytaj dalej

Matka z wykusu

Matko Bolesna z Wykusu,
Łzy Ci spływają po twarzy,
Bo tylu padło Akowskich wiarusów,
Gdy szalał gwałt tu wraży!

Bolesna Matko zasmucona,
Serce przeszywa Ci miecz:
Niejedna wieś tu spalona,
Przy drogach skrwawionych mlecz,
Zabite dzieci,
Matki
I ojcowie,
Gdzie chaty, tam pogorzeliska!…

Któż Twój ból, Matko, wypowie,
I to cierpienie, co łzy Ci wyciska!…

Jednak jest w Twoim wizerunku
Także znak Polski Walczącej –
Kotwica, symbol ratunku
I ofiarności gorącej,

A z Twojego serca, o Matko Boża,
Biją jasne promienie łask –
I z nich jest nadziei zorza,
Wolności brzask!…

Matko z Wykusu Bolesna,
Choć łzy Ci płyną na twarzy,
Bo boleść tu była bezkresna,
To jednak z serca się żarzy
Promienność Twojej opieki,
nagrody za walki trud!

Daj nam szczęśliwsze wieki!
Wspieraj swój lud!…

Dywersja i sabotaż Armii Krajowej jako walka bieżąca

Cele, zadania i rozwój

W początkowym okresie okupacji sabotaż stanowił podstawową formę walki – ruchu oporu przeciwko Niemcom. Te działania sabotażowe były na ogół samorzutne, często doraźne. Z biegiem czasu trzeba było je ująć ramy zorganizowane, wyznaczyć cele i zadania. Przy opracowaniu zadań kładziono nacisk na unikanie sytuacji mogących wywołać represje wobec ludności ze strony wroga. Po szeregu różnych spontanicznych aktach sabotażu nadszedł czas wyboru celów i metod działania. W znacznej mierze ustalono je w porozumieniu z czynnikami wojskowymi ZWZ i politycznymi – delegaturą Rządu RP na uchodźstwie. W pierwszych wytycznych dla działań sabotażowych wyznaczone zadania obejmowały:

  • zdezorganizowanie gospodarki dla potrzeb wojennych,
  • ograniczenie bezpieczeństwa Niemców na ziemiach polskich, nadszarpując morale w ich szeregach,
  • utrudnianie zaopatrzenia w żywność, siejąc poczucie niepewności,
  • prowadzenie sabotażu w transportach kolejowych, w produkcji i magazynowaniu materiałów pędnych, w wytwórniach uzbrojenia oraz magazynach wojskowych,
  • stosowanie represji wobec osób wysługujących się okupantowi, a co za tym idzie wykonywanie wyroków śmierci na zdrajcach i prowokatorach po przeprowadzeniu przewodu sądowego (sądy kapturowe),
  • podtrzymywanie patriotyzmu i bojowej postawy społeczeństwa polskiego poprzez wystąpienia czynne.

Czytaj dalej