Rok 1944 to dla konspiracji okres wytężonej pracy. Chociaż Niemcy tracili okupowane dotychczas tereny oraz siły dla kontynuowania dalszej walki, to jednak nadal prowadzili bezwzględną działalność skierowaną przeciwko podziemnym organizacjom i partyzantom. Ponad dwuletnia walka partyzancka nauczyła nas wszakże nie tylko samodzielności, przezorności i natychmiastowego podejmowania decyzji w sytuacjach niemal bez wyjścia, ale ponadto dokładnego, szczegółowego przygotowywania planowanych akcji.
Kiedy w oddziale lub na placówkach zaczynało brakować broni lub amunicji i nie można było liczyć na rychłe zrzuty, zdobywano ją u Niemców. Takie „dozbrajanie się” było dokonywane na poszczególnych żołnierzach Wehrmachtu, ale czasem z większym rozmachem – atakując niemieckie magazyny lub środki transportu przewożące na fronty amunicję i broń. Jedną z takich akcji, w której uczestniczyłem, przeprowadziło zgrupowanie por. „Szarego” (Antoniego Hedy).
Marcowa wyprawa – Podobwód Starachowice „Wola”
Dodaj komentarz