Kryptografia jest siostrą bliźniaczą pisowni. Zawsze była obiektem pasjonujących naukowych dociekań. Podczas ostatniego tysiąclecia przeszła kilka znacznych zmian. W epoce renesansu powstało szereg teorii, wymyślono nowe systemy, między innymi kryptografię klasyczną, w której zapoczątkowano sposoby przenoszenia i podstawiania. Potrzeba rozpowszechnienia kryptografii wywołana została przez wynalazek radia, który obalił dotychczasowe zasady przekazywania sekretów. Doświadczenia I wojny światowej, już w pierwszym okresie wymusiły konieczność stosowania na znaczną skalę kryptografii przez strony konfliktu. Z pomocą wybitnych matematyków udoskonalono początkowo proste systemy w bardziej skomplikowane i tym bardziej trudne do rozszyfrowania. Na kilka lat przed wybuchem II wojny światowej nastąpił wyścig w udoskonaleniu klasycznych systemów, a ponadto przystąpiono do konstruowania i budowy maszyn szyfrowych o dużym stopniu doskonałości odpornych na dekryptaż. Włączenie procesu automatyzacji w znacznym stopniu usprawniło żmudną i pracochłonną pracę kryptologów. W automatycznym przestawieniu szyfru alfabetyczno-numerycznego o bardzo dużym kluczu, widziano w tym systemie zabezpieczenie zachowania tajności przekazywanych rozkazów, meldunków oraz informacji. Szczytowym osiągnięciem było zastosowanie przy pomocy maszyny szyfrującej tak zwanego niespójnego systemu jednorazowego użycia „One time pad”. Wymagało to dużego nakładu pracy, przygotowania, rozdzielania, pilnowania dużego zbioru kluczy, co nie było praktycznie możliwe na niższych szczeblach dowodzenia. Osiągnięcia te wymagały zastosowania już przed 50 laty, potężnych maszyn matematycznych dysponujących dużym zakresem pamięci i pracy najlepszych matematyków. Walka umysłów i osiągnięć technicznych trwała przez cały okres wojenny i trwa do dzisiaj wspomagana współczesną techniką komputerową.
Archiwum kategorii: Henryk Myśliński „Mars”
Działania Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE) w Jugosławii
27 marca 1941 r. Hitler podjął decyzję zbrojnego uderzenia i okupowania Jugosławii i Grecji, uważając, że kraje te mogą zagrozić realizacji dalszych planów wojennych przeciw ZSRR. O świcie 6 kwietnia armia niemiecka zaatakowała Jugosławię, a 9 kwietnia – idąc z pomocą Włochom – Grecję, która od 6 miesięcy wiązała znaczne siły włoskie w walkach na pograniczu albańsko-greckim. Nie pozwalało to Mussoliniemu wzmocnić wojsk walczących w Afryce Płn.
Postęp wojsk niemieckich w Jugosławii był tak szybki, że 10 kwietnia zajęto Zagrzeb, a dwa dni później garnizon jugosłowiański opuścił stolicę Belgrad. Równolegle niemieckie dowództwo skoncentrowało część sił w zachodniej Bułgarii, uderzając na Skopie i tworząc sobie drogę do działań operacyjnych na teren Grecji. 17 kwietnia sygnatariusze jugosłowiańscy podpisali w obecności przedstawicieli Włoch i Niemiec akt kapitulacji.
Tajna nawigacja „Eureka-Rebeka”
Stale rozwijające się operacje lotnicze specjalnego przeznaczenia na Zachodnim Teatrze Działań, wspomaganie w zaopatrzeniu materiałowym i uzbrojeniu narodowych ruchów wyzwoleńczych w Europie, wymagało dalszego doskonalenia tajnej nawigacji lotniczej. Kiedy od połowy 1943 r. SOE – Kierownictwo Operacji Specjalnych przygotowywało masowe operacje zrzutów nocnych i dziennych, równolegle były prowadzone intensywne prace nad kolejnym urządzeniem naziemnym naprowadzania samolotów na kosze odbiorcze.
Zgłoszone wiosną 1943 r. Zapotrzebowanie Komendy Głównej Armii Krajowej do Brytyjskiego Komitetu Szefów Sztabów obejmowało potrzeby 500 zestawów OW – ognisko walki i 180 zestawów MD – minersko dywersyjnych, o ogólnym tonażu przerzucenia do Polski ponad 200 ton materiałów. Oprócz tego przewidywano przerzucenie systemem konspiracyjnym 800 spadochroniarzy. W sumie stanowiło to potrzebę dokonania 500 lotów. Ponadto Brytyjski Komitet Szefów Sztabów rozważał zapewnienie wzmożonego przerzutu do Polski w sezonie październik 1943 r. – maj 1944 r. dodatkowego wyposażenia Armii Krajowej w sprzęt minersko-dywersyjny dla szeroko zakrojonej akcji, skierowanej przeciwko komunikacji niemieckiej w momencie decydującym dla inwazji anglo-amerykańskiej na kontynent Europy. W miarę realizacji tych zadań plan ten korygowano w zależności od możliwości technicznych , sytuacji ogólnowojskowej, przygotowania sprzętu, uzbrojenia i skoczków.
Tajna nawigacja, komunikowanie ( łączność) za pomocą S-FON
Kierownictwo Operacji Specjalnych SOE opracowując przygotowania konspiracyjnych zrzutów lotniczych ludzi i uzbrojenia, uważała za niezbędne między innymi przygotowanie aparatury umożliwiającej łączność samolotu z „koszem” odbiorczym. Samolot lecący przez kilka godzin dla dokonania zrzutu winien być precyzyjniej kierowany na etapie dolotu do miejsca przeznaczenia. Występowała bowiem niezbędna konieczność łączności między załogą samolotu (dostawcą) a ustalonym miejscem odbioru (koszem), gdzie oczekiwała ekipa odbiorcza. Istniały wówczas radiotelefony, lecz nie spełniały one wymogów tajnego porozumiewania się, wskazywania kierunku, a ponadto aparatura ta była mało sprawna (ciężka), nie mogąca mieć zastosowania w warunkach konspiracji.
Radiostacje Armii Krajowej w Górach Świętokrzyskich
W latach 1941-42 Komenda Główna ZWZ i Armii Krajowej utrzymywała względnie regularną łączność radiową z Naczelnym Dowództwem Polskich Sil Zbrojnych na Zachodzie w Wielkiej Brytanii, któremu przekazywała materiały wywiadowcze, meldunki i raporty organizacyjne oraz wiadomości o tym, co dzieje się w tzw. ,,Generalnym Gubernatorstwie” i na ziemiach zaanektowanych przez III Rzeszę i przez Związek Sowiecki.
Nie było to łatwe, ponieważ Niemcy ze swej strony przeciwdziałali, jak mogli, polskiej aktywności radionadawczej, W Warszawie np. rozbudowali cała centralę goniometryczną i pelengacyjną, tereny podwarszawskie zaś obstawili stałymi i ruchomymi stacjami i punktami nasłuchu, które pracowały precyzyjnie i niestety dość skutecznie.
W tej sytuacji Komenda Główna zleciła swojej kompanii radiotelegraficznej (kryptonim ,,Orbis”) zorganizowanie czwartego plutonu i przeniesienie go w mniej zagrożony rejon, mianowicie do Kielc i w Góry Świętokrzyskie. W porozumieniu z szefem łączności Komendy Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK uruchomiono pierwszą radiostację dalekiego zasięgu do korespondencji „Z” (zagranicznej) w marcu 1942 r. w samych Kielcach. Kolejny punkt ,,Z” uruchomiono w maju 1942 r. w Bodzentynie, skąd później przeniesiono go do Końskich.
Republika Jarocińska
Publikowany tu opis wysiłku zbrojnego Ziemi Jarocińskiej w okresie Powstania Wielkopolskiego 1918-19 r. poświęcam uczestnikowi tych wydarzeń, mojemu Ojcu Wacławowi Myślińskiemu. Jest to mało znany epizod walk o niepodległość Polski i wyzwolenie ziem zachodnich spod zaboru pruskiego. Przypomina jedyne zwycięskie powstanie Polaków i miasto, które wówczas jako pierwsze w Wielkopolsce podjęło dobrze zorganizowaną walkę o wolność. Już w początku listopada 1918 r., a więc prawie dwa miesiące przed wybuchem powstania, garstka konspiratorów wystąpiła zbrojnie i przejęła władzę administracyjną w Jarocinie i okolicznych gminach. Zorganizowano polskie kompanie wojskowe, które odegrały ważną rolę jako odwód operacyjny, kierowany do walki na zagrożone odcinki powstańczego frontu.
Dywersja i sabotaż Armii Krajowej jako walka bieżąca
Cele, zadania i rozwój
W początkowym okresie okupacji sabotaż stanowił podstawową formę walki – ruchu oporu przeciwko Niemcom. Te działania sabotażowe były na ogół samorzutne, często doraźne. Z biegiem czasu trzeba było je ująć ramy zorganizowane, wyznaczyć cele i zadania. Przy opracowaniu zadań kładziono nacisk na unikanie sytuacji mogących wywołać represje wobec ludności ze strony wroga. Po szeregu różnych spontanicznych aktach sabotażu nadszedł czas wyboru celów i metod działania. W znacznej mierze ustalono je w porozumieniu z czynnikami wojskowymi ZWZ i politycznymi – delegaturą Rządu RP na uchodźstwie. W pierwszych wytycznych dla działań sabotażowych wyznaczone zadania obejmowały:
- zdezorganizowanie gospodarki dla potrzeb wojennych,
- ograniczenie bezpieczeństwa Niemców na ziemiach polskich, nadszarpując morale w ich szeregach,
- utrudnianie zaopatrzenia w żywność, siejąc poczucie niepewności,
- prowadzenie sabotażu w transportach kolejowych, w produkcji i magazynowaniu materiałów pędnych, w wytwórniach uzbrojenia oraz magazynach wojskowych,
- stosowanie represji wobec osób wysługujących się okupantowi, a co za tym idzie wykonywanie wyroków śmierci na zdrajcach i prowokatorach po przeprowadzeniu przewodu sądowego (sądy kapturowe),
- podtrzymywanie patriotyzmu i bojowej postawy społeczeństwa polskiego poprzez wystąpienia czynne.
Plan „Burza” W Okręgu Radomsko-Kieleckim „Jodła”
Wstęp
W 2004 roku obchodzić będziemy 60. rocznicę prowadzonych przez Armię Krajową działań w ramach „Planu Burza”. Rozpoczęte we wschodnich Okręgach AK na zapleczu frontu wschodniego działania bojowe, łącznie z powstańczym Korpusem Warszawskim AK, stanowiły dużą siłę i bazę operacyjną. Od strony wojskowej walka oddziałów – jednostek wojskowych AK – był to efekt długotrwałych i trudnych prac przygotowawczych, szkolenia kadry dowódczej i żołnierzy, prowadzonego w pełnej konspiracji. W okresie od lutego do września 1944 r. brało udział czynnie około 100 000 żołnierzy i oficerów spośród pół miliona członków. Pod względem politycznym było to zaprzeczenie kłamliwym twierdzeniom „o staniu z bronią u nogi”. Walczące na zapleczu frontu niemieckiego oddziały AK związały znaczne siły wojsk wroga. Największe wiązało Powstanie Warszawskie, które pozbawiło wojska 9 Armii Pancernej ważnego węzła komunikacyjnego zaopatrzenia frontu i stanowiło poważną obawę odcięcia tym wojskom, broniącym przedmościa praskiego, drogi odwrotu.
Działalność SOE na Bałkanach Sytuacja polityczno – wojskowa
Wiosną 1941 r. Niemcy hitlerowskie dokonały kolejnego aktu agresji w Europie południowo-wschodniej. Bogactwa naturalne, położenie strategiczne Bułgarii, Grecji i Jugosławii stwarzały dogodne warunki do dalszego rozszerzenia wojny zaborczej w Europie, Azji i Afryce. Zajęcie dominującej pozycji na Półwyspie Bakańskim miało przynieść Niemcom możliwość wykorzystania zasobów ekonomicznych i ludzkich tych krajów do napaści na ZSRR oraz uzyskania dogodnej pozycji do uderzeń na komunikację i strategiczne obszary Wielkiej Brytanii w basenie Morza Śródziemnego, w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Wiele lat wcześniej III Rzesza przygotowała sobie, przez montowanie V Kolumny, działalność szpiegowską, front wewnętrzny, który został wykorzystany w chwili agresji. Na Węgrzech Niemcy mieli ponadto oparcie w części korpusu oficerskiego starszej generacji z okresu Austro-Węgierskiego, a w Rumunii w organizacji faszystowskiej „Żelazna Gwardia”, w Bułgarii zaś sprzyjał im król Borys z dynastii niemieckiej Sachsen-Coburg i jego reakcyjne otoczenie. W Jugosławi uzyskiwali poparcie w separatystycznych, szowinistycznych organizacjach, głównie w Utaszach gen. Ante Pavelicia. Najmniejsze możliwości mieli w Grecji, gdzie jedynie niektórzy wyżsi urzędnicy byli zwolennikami Niemiec.
Bazy przerzutów
Okres organizacyjny. W latach 1941-1943 przerzuty powietrzne do kraju, zarówno uzbrojenia i sprzętu, jak też cichociemnych, odbywały się z terytorium Wielkiej Brytanii. Działania te były wspierane przez powołaną na początku wojny organizację SOE (Special Operations Executive) – Kierownictwo Operacji Specjalnych. Zostało ono powołane przez rząd brytyjski w celu prowadzenia sabotażu, dywersji, udzielania pomocy w szkoleniu wojskowym i zaopatrzeniu w broń narodowych organizacji podziemnych na terenach okupowanych przez Niemcy (zob. schemat).