Słowo wstępne (fragment)
(…) Bezprecedensowym przykładem walki we wspólnym froncie antyhitlerowskim w drugiej połowie 1944 r. było nawiązanie przez kielecki wywiad Armii Krajowej kontaktów z wywiadem AL i „rozwiedką” sowiecką 1 Frontu Ukraińskiego. Od tego czasu wiadomości wywiadowcze AK na temat dyslokacji sił Wehrmachtu na zapleczu przyczółków na Wiśle – baranowskiego i magnuszewskiego aż do rozpoczęcia ofensywy płynęły dwoma kanałami do dowództwa Armii Czerwonej: przez płk. Wł. Sobczyńskiego „Juranda”, a od niego przez sztab partyzancki w Lublinie do centrali w Moskwie oraz przez radiostację sowiecką „555” kpt. „Anatola” do dowództwa frontu ukraińskiego – gen. Pawłowa.
Fakt podjęcia przez II Oddział współdziałania z wywiadem AL zaaprobował komendant Okręgu płk Jan Zientarski „Mieczysław”, „Ein” na odprawie dowódców w leśniczówce Światło. Przekazy waliśmy informacje dotyczące dyslokacji 27 wielkich jednostek niemieckich podległych
4 Armii Pancernej i częściowo 9 Armii oraz położenia umocnień obronnych w terenie kieleckim na odcinku 180 km. (…) Wpłynęło to wszystko na fakt, że ofensywa 12 stycznia 1945 r. już w pierwszym dniu przełamała opór nieprzyjaciela, a w ciągu następnych czterech dni Kielecczyzna została zajęta bez większych strat żołnierzy radzieckich i ludności kieleckiej oraz bez większych szkód materialnych (…)