Jednym z wielu więzień o złej sławie w okresie powojennym, w którym więziono aresztowanych akowców, było więzienie w Radomiu. Dochodziły informacje o bestialskim obchodzeniu się z więźniami, w czym przodował naczelnik więzienia Hazemeier i por. UB Wacław Ziółek. Aresztowano i torturowano byłych uczestników walki z okupantem hitlerowskim bez powodów, jedynie dlatego, że należeli do konspiracyjnej organizacji Armii Krajowej. Trudno ustalić ile tysięcy synów miast i wsi przeszło przez te katownie, często nie wracali. Ich koledzy z dużym niepokojem przyjmowali wieści o złym traktowaniu więźniów, i poczuwali się do niesienia pomocy i ulżenia doli więzionym.
Odbicie więzienia w Radomiu przez oddziały poakowskie WIN
6 komentarzy