Archiwum kategorii: Natalia Pacanowska Haltrecht

Wspomnienia z lat okupacji – „życie na ostrzu miecza”

Wstęp
Jeszcze nie ucichły działania wojenne, a już we wrześniu 1939 r. Natalia Haltrechtowa rozpoczęła pracę w tajnym nauczaniu. Mieszkała wówczas z mężem, lekarzem, w m.Oksa k.Jędrzejowa, w województwie kieleckim. Miejscowość położona jest niedaleko Nagłowic, gdzie urodził się Mikołaj Rej, ojciec literatury polskiej. Do Natalii zaczęły zgłaszać się dzieci z całej okolicy. Najpierw ustalała, do której klasy uczeń może być przyjęty. Okazało się, że musiała uwzględnić prawie wszystkie klasy szkoły podstawowej i średniej – do maturalnej. Dzieci zbierały się w gabinecie lekarskim męża Natalii, co usprawiedliwiało ich grupową obecność w razie najścia władz niemieckich.

Ucząc wiejskie dzieci Natalia Haltrechtowa od 1939 r. zaangażowała się także w działalność organizacji konspiracyjnej Armii Krajowej. W jej domu była komórka wywiadu, służby sanitarnej, łączności, kolportażu prasy podziemnej. Prasę dostarczał Robert Batory. Był on łącznikiem między miejscową placówką a Natalią i pomagał w organizowaniu tajnego nauczania.

Mając ukończone studia wyższe i opanowaną znajomość czterech języków obcych, udzielała lekcji w tym zakresie zarówno młodzieży, jak i dorosłym. Również jej 10 letnia córka Krysia włączyła się aktywnie do tajnego nauczania. W jej pokoju zbierała się młodzież wiejska i wspólnie przerabiała zakazane przez Niemców utwory Mickiewicza, Sienkiewicza, Żeromskiego. Dużą pomoc w prowadzeniu tajnego nauczania w Oksie okazywał kierownik gminy p.Żukowicz. Poza tym aktywnie pomagał p.Dach – granatowy policjant, którego córka również się uczyła na kompletach. To on, narażając się, załatwiał wiele trudnych spraw, a pewnego dnia zawiadomił, że do Oksy przyjedzie gestapo. Powiadomiony o tym Robert Batory odwołał w nocy (mimo godziny policyjnej) zajęcia z uczniami w kilku odległych wsiach. Uczniowie mieli dostęp do prasy podziemnej. Chowano ją zazwyczaj za obrazami. Szczególnie jeden nadawał się do tego, gdyż otwierał się jak okno.

Czytaj dalej