Obwód ZWZ-AK Iłża „Cykoria”
żołnierz oddziału „Wrzosa”
Wojna przetaczała się przez wschodnie tereny Polski. Zbliżał się czas akcji „Burza”. Młodzi chłopcy, a często i dziewczęta, dotychczas pilnie uczęszczający na komplety tajnego nauczania, a niezależnie od tego mający konkretne zadania w pracy konspiracyjnej – teraz starali się uzyskać kontakt z oddziałami leśnymi. W lecie 1944r. w okolicy Skarżyska-Kamiennej istniały już takie oddziały.
Pewnego dnia w początkach lipca 1944r. przewodnik przeprowadził mnie i moich dwóch kolegów z takich kursów tajnego nauczania – braci bliźniaków: Jurka i Zbyszka Łazarczyków – do niezbyt odległego od Skarżyska kompleksu leśnego, gdzie w okolicy miejscowości Gadka stacjonował oddział ppor. „Wrzosa”, dobrze mi znanego leśniczego Seweryna Maczugi. Tego nadzwyczaj towarzyskiego i wesołego pana znałem z ostatnich lat przed wojną poprzez mojego wuja Franciszka Łagosza, nadleśniczego w Skarżysku, a jednocześnie męża siostry mojego ojca Kazimierza. Kontakty towarzyskie rodziny nadleśniczego z rodziną pana Maczugi były bardzo ożywione. Mnie i mojego starszego brata Andrzeja zabierano czasem przed wojną jako pomocników na polowanie na kuropatwy, gdzie najlepszym strzelcem okazywał się pan Seweryn Maczuga.