Wielka Brytania – państwo kolonialne, opierając swoją potęgę na zdobytych koloniach – była zainteresowana basenem Morza Śródziemnego. Miała do niego klucz, gdyż panowała nad Cieśniną Gibraltarską i posiadała rozbudowane bazy na Malcie, Cyprze i w Aleksandrii, aż po Kanał Sueski. To zapewniało jej drogę do kolonii indyjskich oraz na Daleki Wschód. Aby utrzymać ten strategiczny szlak morski, należało zapewnić sobie wpływy w Grecji, położonej w południowej części Półwyspu Bałkańskiego. Chętnie widziałaby w tym łańcuchu baz Jugosławię oraz Dardanele, czego nie zdołała osiągnąć podczas I wojny światowej, a jeszcze chętniej – rozbudowanie głębokiego zaplecza bałkańskich wybrzeży przez rozciągnięcie wpływów na Turcję, Węgry, Rumunię i dotarcie do doliny naddunajskiej po Austrię. Ten pomysł stanowił myśl przewodnią zamierzeń Churchilla.
Po upadku Francji Anglicy byli pochłonięci dylematem obrony własnej wyspy, bezpośrednio zagrożonej hitlerowską agresją, ale w kołach sztabowych począł dojrzewać zamysł działań zaczepnych. Zniweczyć próbę lądowania Niemców na brytyjskim brzegu – to tylko połowa sukcesu. Całkowite zwycięstwo wymagało inwazji na kontynent i pokonania Niemiec na ich własnym terytorium.