Jednostka wojskowa 2305

Śladami cichociemnych

Od Redakcji:
Tym razem odstępujemy od tematyki historycznej przekazując Czytelnikom interesujący temat współczesny o elitarnej Jednostce Wojskowej 2305 – Grupie Reagowania Operacyjno-Manewrowego (Mobilnego), zwanej w skrócie GROM. Autorem opracowania jest cichociemny ppłk „Starba” Stefan Bałuk, znany nam jako inicjator i Przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika „Polskiego Państwa Podziemnego” usytuowanego przed Sejmem RP, a poświęconego przez papieża Jana Pawła II. Artykuł ten pozwoliliśmy sobie zatytułować „Śladami cichociemnych”, o których niejednokrotnie pisaliśmy i nadal będziemy kontynuować wspomnienia o nich w „Zeszytach Kombatanckich”. Podkreślić należy, że wszyscy żyjący cichociemni należą do Ogólnokrajowego Klubu Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Jednostka GROM pielęgnuje tradycje cichociemnych – jako współczesnych komandosów – dlatego wiedzę o niej chcemy przekazać.

Stefan Bałuk „Starba”

 

4 sierpnia 1995 roku Minister Obrony Narodowej – Decyzją nr 119 polecił Jednostce Wojskowej nr 2305 przyjąć nazwę oraz dziedzictwo Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej i z honorem kontynuować ich tradycje.

Kilkanaście miesięcy później, dnia 1 października 1996 r., Prezydent Aleksander Kwaśniewski wręczył ówczesnemu dowódcy jednostki płk. Marianowi Sowińskiemu, w obecności licznej delegacji cichociemnych, Sztandar GROM-u. Uroczystości te zaszczycili swym udziałem ambasadorowie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, jak również senator Krzysztof Kozłowski i pierwszy dowódca GROM-u płk Sławomir Petelicki.

Grupa Reagowania Operacyjno Manewrowego (Mobilnego) – w skrócie GROM, to elitarna i specjalna jednostka wojskowa powołana między innymi do działań antyterrorystycznych. Nazwa GROM nawiązuje do brawurowej akcji generała Gromosława Czempińskiego, który ryzykując własnym życiem uratował od niechybnej śmierci zakładników – oficerów Centralnej Agencji Wywiadowczej Stanów Zjednoczonych uwięzionych na terenie Iraku podczas „Pustynnej Burzy”. W uznaniu tej akcji Stany Zjednoczone zdecydowały się udzielić dużej pomocy techniczno-finansowej w organizowaniu jednostki GROM.

Koncepcję powołania do życia tej specjalnej jednostki wojskowej przedstawił ówczesnemu wiceministrowi Spraw Wewnętrznych Krzysztofowi Kozłowskiemu – ppłk Sławomir Petelicki – „dzięki odwadze i zrozumieniu ministra Kozłowskiego – jak pisze już w randze generała Petelicki – mogłem natychmiast przystąpić do organizacji jednostki, jak też do jej formalnego powołania i opracowania przyszłej struktury organizacyjnej”.

Operacje specjalne to najwyższy stopień wtajemniczenia w żołnierskim rzemiośle, do ich prowadzenia są odpowiednio przygotowane tylko nieliczne jednostki wojska, jak np. między innymi amerykańska DELTA, Seal, Team VI, brytyjski 22 Pułk Special Air Service, izraelska Sayeret Matkal i polski GROM. Termin „operacje specjalne” oznacza bardzo różnorodne zadania – od walki o serca i umysły ludności po ćwiczenie żołnierzy zaprzyjaźnionego kraju do walki z terrorystami. Oddziały specjalne mogą prowadzić tajne operacje mające na celu zdobycie danych wywiadowczych, organizować sabotaż lub odbijać zakładników. Nowo wcieleni ochotnicy poddawani są długotrwałym treningom – przeciętnie wyszkolenie takiego wszechstronnie przygotowanego do akcji żołnierza trwa nawet 10 lat. Każdy żołnierz musi opanować wiele różnych umiejętności, władać co najmniej dwoma obcymi językami, posługiwać się różnymi rodzajami broni.

Koncepcja powołania jednostki specjalnej została zatwierdzona przez odpowiednie polskie władze, nim jednak nadszedł czas realizacji postanowiono skierować płk. Pelelickiego, płk. Czempińskiego oraz doradcę wiceministra Kozłowskiego – Wojciecha Broczwicza na kurs prowadzony w Stanach Zjednoczonych w dziedzinie antyterroryzmu.

Datą powołania do życia jednostki GROM był 13 lipca 1990 r. i natychmiast przystąpiono do naboru odpowiednich ludzi. Pułkownik Petelicki osobiście jeździł po jednostkach wojskowych i mógł wybierać najlepszych żołnierzy. Ta rekrutacja napotykała jednak na wiele oporów ze strony dowódców jednostek, którzy nie chcieli się pozbywać najlepszych żołnierzy. Przykro zaznaczyć, że coraz bardziej narastająca doskonała opinia o jednostce GROM i rozgłos na jej temat wywoływała zawiść i niechęć wśród wielu wyższych dowódców Wojska Polskiego, jak też i u prominentów administracji państwowej – doprowadzając aż do projektów rozwiązania organizowanej jednostki – szczęśliwie zmiana personalna na stanowisku Ministra Spraw Wewnętrznych spowodowała zaniechanie tego nierozumnego pomysłu.

Okres organizacji oddziału trwał około dwóch lat – momentem zakończenia organizacji był powrót ze szkolenia w Stanach Zjednoczonych grupy trzynastu oficerów wraz z dowódcą płk. Petelickim. Przy organizacji GROM-u wydatnej pomocy udzieliły odpowiednie służby i oddziały Dowództwa Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, to właśnie dzięki ich pomocy w zakresie wyposażenia, szkolenia i finansowania Polska mogła w tak krótkim czasie dobrze wyszkolić wysokiej klasy komandosów. Wszechstronność ich wyszkolenia odnosi się przede wszystkim do działań antyterrorystycznych; przechodzą oni szkolenie spadochronowe, działania ze śmigłowca, nurkowe itp. Poza tym posiadają specjalizację snajpera, płetwonurka bojowego, łącznościowca, jak też wielu jest przeszkolonych w zakresie działań wywiadowczych lub kontrwywiadowczych. Około 75% komandosów posiada przeszkolenie paramedyczne, które daje im możliwości udzielenia pierwszej pomocy, składania złamanych kości, szycia ran itp.

Podstawowym zespołem działań bojowych są grupy czteroosobowe – ale szczegółową organizację objęto ścisłą tajemnicą. Jednostka GROM dysponuje specjalnym umundurowaniem i oporządzeniem, jak np. kaski ochronne Pro-Tec, hełmy RBR Paratroop, kamizelki szturmowe i kuloodporne, nomeksowe kombinezony i rękawiczki, buty krajowe i zagraniczne dostosowane do różnych warunków klimatycznych i różnego typu podłoża gruntu.

Wyposażenie, o którym powyżej mowa, ulega ustawicznym zmianom – obecnie grupa kilkudziesięciu ekspertów z Instytutu Technologii Wojskowej w Bostonie USA pracuje nad unowocześnieniem poszczególnych części ekwipunku komandosa.
W niedalekiej przyszłości jednostki specjalne amerykańskiej armii będą wyposażone
w cyberhełmy posiadające noktowizory oraz mikrofony sterujące bezprzewodowym systemem komputerowym. Kombinezony z pięciowarstwowej tkaniny przemieniające się
w kuloodporne pancerze i zmieniające kolor w zależności od otoczenia, buty magazynujące energię oraz wiele innych okrytych tajemnicą technicznych wynalazków.

W arsenale jednostki znajdują się najbardziej nowoczesne typy broni krótkiej i maszynowej, jak pistolety Browing HP, CZ-85, P8 H & K, pistolety maszynowe H & K, M-5 różnych wersji, karabiny snajperskie Remington i Mauser 86, karabinki szturmowe H & K, G-36, granatniki przeciwpancerne i wiele innych. Ostatnio w USA został skonstruowany kompaktowy karabin dwulufowy, z którego strzela się nabojami 5,56 mm lub granatami 20 mm – wyposażony jest on w laserowy celownik działający w podczerwieni.

Zadania i operacje
W 2002 roku minęło 12 lat istnienia jednostki 2305 GROM, w tym czasie żołnierze jednostki brali udział w licznych tajnych lub tylko częściowo ujawnionych działaniach w większości poza granicami kraju. W chronologicznym porządku z operacji jawnych podawanych przez masmedia – przeważnie po wykonaniu zadania, należy wymienić:
•   W sierpniu 1991 r. specjalny oddział komandosów GROM opanował centralę i siedzibę Art. B w celu zabezpieczenia dokumentów szefów firmy Bogusława Baksika i Andrzeja Gąsiorowskiego oskarżonych o milionowe nadużycia.
•  W czerwcu 1992 r. komandosi GROM konwojowali przewóz akt lustracyjnych na polecenie Ministra Spraw Wewnętrznych Macierewicza.
•  14 września 1994 r. Prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z Prezydentem USA Billem Clintonem potwierdził udział polskich komandosów w operacji pokojowej na Haiti. Nasi żołnierze we współpracy z amerykańskimi oddziałami 82 Dywizji Powietrzno-Desantowej, 10 Dywizją Piechoty Górskiej oraz Kompanią Piechoty Morskiej mieli zająć się zaprowadzeniem porządku w kraju pogrążonym w chaosie. Była to operacja „Uphold Democracy (Przywrócić Demokrację). Do najtrudniejszych zadań naszych żołnierzy należała powierzona im ochrona osobista dygnitarzy, m.in. Butrosa Ghali Sekretarza Generalnego ONZ, Sekretarza Ochrony USA Wiliama Perry oraz specjalnego wysłannika ONZ do spraw Haiti Lakhdaea Brahimi, za którego głowę postreżymowa opozycja na Haiti wyznaczyła nagrodę 100 tysięcy dolarów.
•  13 grudnia 1994 r. GROM powrócił do kraju – Sekretarz Obrony USA Wiliam Perry przekazał wraz z medalem specjalne wyrazy uznania, a płk Petelicki jako pierwszy cudzoziemiec otrzymał amerykańskie odznaczenie bojowe „For Military Merit” (medal za dowodzenie na pierwszej linii), które pułkownik uznał za wyróżnienie dla całej jednostki GROM.
•  Wkrótce po zakończeniu działań na Haiti – w 1995 r. GROM wziął udział we wspólnych ćwiczeniach z DELTĄ i 22 SAS –polska jednostka dołączyła więc do elity wojsk NATO na prawie cztery lata przed przystąpieniem Polski do Sojuszu.
•  Po przyjęciu Polski do NATO nastąpiła konieczność usankcjonowania organizacyjnego roli GROM w specjalnych międzynarodowych strukturach wojskowych. W zaistniałej sytuacji amerykańskie Dowództwo Operacji Specjalnych wystąpiło do władz polskich
z propozycją stwierdzającą, że ich zdaniem polska jednostka GROM najbardziej jest predestynowana do współdziałania z ich Siłami Specjalnymi oraz że chcieliby z GROM współpracować.
•  19 grudnia 1995 r. odszedł do rezerwy na własne życzenie twórca i pierwszy dowódca jednostki wojskowej GROM płk Sławomir Petelicki – dowództwo przejął ppłk Marian Sowiński.
•  W listopadzie 1996 r. żołnierze jednostki wojskowej 2305 wzięli udział w misji pokojowej ONZ we wschodniej Słowenii w byłej Jugosławii.
•  27 czerwca 1997 r. po półrocznych działaniach komandosi GROM pojmali w Słowenii Serba Sławko Dokmanowica, tak zwanego „Rzeźnika Vuljoru”, oskarżonego o dokonanie masakry ludności chorwackiej. Znamienne jest to, że po jego zatrzymaniu w ciągu 6 godzin został przemieszczony do Hagi do dyspozycji Międzynarodowego Trybunału, jak też i to, że była to pierwsza udana akcja zatrzymania zbrodniarza wojennego w byłej Jugosławii.
•  Znakomitą opinię o sprawności działania żołnierzy GROM wystawił generał Jacgues Klein pisząc o polskich komandosach – oto jego słowa: „są najbardziej profesjonalną
i najlepiej wyszkoloną grupą, z jaką pracowałem”.
•  25 sierpnia 1997 r. ówczesny dowódca jednostki 2305 płk Marian Sowiński otrzymał nominację do stopnia generała brygady.
•  6 grudnia 1997 r. płk Sławomir Petelicki ponownie objął stanowisko dowódcy jednostki 2305, a 15 sierpnia 1998 r. otrzymał awans do stopnia generała brygady.
•  Kolejnym przykładem skuteczności GROM było zorganizowanie w Polsce największych od 10 lat na terenie Europy tajnych ćwiczeń pod kryptonimem „ELIPSE BRAVO 98”. Wzięły w nich udział wszystkie specjalne jednostki europejskie i amerykańskie. Koordynatorem ćwiczeń był Polak – wiceminister Wojciech Broczwicz, a przez dwa dni całością ćwiczeń dowodził gen. Pelelicki.
•  Na wiosnę 1999 r. część jednostki 2305 znalazła się ponownie w Kosowie, gdzie powierzono im ochronę ambasadora Wiliama Walkera Szefa Misji Weryfikacyjnej OBWE.
•  We wrześniu 1999 r. ze strony pewnych sił politycznych w kraju nastąpiła próba zdyskredytowania dobrej opinii GROM. 16 września 1999 r. został odwołany ze stanowiska dowódcy gen. Petelicki, natomiast 17 września odwołano też trzech jego zastępców. Uzasadnieniem tych decyzji były wyniki działania Komisji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, która rzekomo wykryła nieprawidłowości w dokonywaniu przez jednostkę zakupów sprzętu wojskowego. Protest w sprawie dymisji dowódców i nieprawdziwych zarzutów złożyli żołnierze GROM oraz byli cichociemni. Dopiero po następnych licznych kontrolach i komisjach, które nie znalazły żadnych nieprawidłowości oraz nie potwierdziły postawionych zarzutów, minister i koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki zmuszony został do odwołania postawionych zarzutów i musiał oficjalnie przeprosić żołnierzy jednostki GROM. Jednak w swojej zapiekłej zawiści i nienawiści nie zdobył się na anulowanie dymisji dotychczasowych dowódców. Nowym dowódcą wyznaczony zostaje płk Zdzisław Żurowski z Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych.
•  Zmiany dowództwa jednostki oraz dziewięć miesięcy, jakie potem nastąpiły, stały się okresem stopniowego obniżania poziomu szkolenia i kryteriów naboru. Zasadniczy zwrot nastąpił dopiero 26 maja 2000 roku, kiedy na dowódcę jednostki minister Obrony Narodowej Janusz Onyszkiewicz mianował płk. Romana Polko, który w czasie służby na Bałkanach dał się poznać jako świetny oficer – o którym gen. Petelicki powiedział, że jest to najlepszy kandydat. Dodać należy, że również na stanowisko Szefa Sztabu Jednostki powrócił ppłk Sławomir Górka.
•  We wrześniu 2001 roku cały cywilizowany świat został porażony straszliwym aktem terroru dokonanym w Nowym Yorku na Trade Center. Zrozumiano wtedy, że trzeba do walki ze zorganizowanym terroryzmem zacząć kierować przygotowane do takich działań przede wszystkim specjalnie szkolone jednostki wojskowe, w rodzaju naszej wspaniałej jednostki GROM, o której Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że jest to „dobro naszego.narodu”. Nieoficjalnie wiadomo, że żołnierze GROM oraz innych polskich oddziałów otrzymali zadania w Afganistanie i krajach Dalekiego Wschodu. Zadania te w chwili obecnej są utajnione i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będą w całości znane szerszemu ogółowi. Dobro służby i jej bezpieczeństwo wymagają pełnej tajności w sposobie działania. Zakryte twarze żołnierzy i brak danych personalnych również o tym świadczą.

P.S. Przy opracowaniu artykułu autor korzystał z opracowań dr. Huberta Królikowskiego, albumu GROM oraz ustnych relacji gen. Sławomira Petelickiego i płk. Romana Polko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.