Archiwum kategorii: Eugeniusz Supernat

PARTYZANCKI SZPITAL W KANICACH

 Kanice to niewielka wieś w gminie Oksa, usytuowana w kompleksie lasów nad Nidą, gdzie w pobliżu Dzierążni w lipcu i sierpniu 1944 roku w ramach akcji ,,Burza" nastąpiła koncentracja części oddziałów Jędrzejowskiego Pułku Piechoty Armii Krajowej. Stanowiła więc bezpośrednie zaplecze i oparcie dla stacjonujących w tym rejonie partyzantów.

3 sierpnia 1944 r. podczas próby wykolejenia niemieckiego pociągu pod Rudkami koło Jędrzejowa nastąpił przedwczesny wybuch miny, w wyniku czego kilkunastu żołnierzy tego oddziału zostało poranionych. Przewieziono ich do Kanic, gdzie przez kilkanaście dni byli leczeni w domach Wojciecha Słoniny i Józefa Zawadzkiego.

 

Czytaj dalej

Rozbrojenie Policji w Oksie

W pierwszych dniach września 1943 r. węgleszyńscy żołnierze AK pod dowództwem Adama Wichra ps.”Góral” wspólnie z grupą NSZ Wiśnicz-Małogoszcz na czele z braćmi Zdebami i osławionymi już wówczas poznaniakami braćmi Albinami, którzy doskonale władali językiem niemieckim i często ubrani w mundury Wehrmachtu wprowadzali w błąd wroga, dokonali śmiałego i spektakularnego napadu na posterunek granatowej policji w Oksie pow. Jędrzejów. Oddział partyzancki liczył ogółem ponad 50 osób. Celem tej akcji było rozbrojenie 10-osobowej grupy policjantów dla dozbrojenia własnych oddziałów. Chodziło też o ostrzeżenie policjantów przed zbyt gorliwym wykonywaniem niemieckich zarządzeń, zwłaszcza przy ściąganiu kontyngentów od rolników.

Akcję szczegółowo przygotowali – dowódca plutonu Podobwodu „Las” w Węgleszynie Adam Wicher ps. „Góral“ i Józef Ciesek ps. „Marek”, którzy znali miejscową okolicę i zwyczaje policjantów. Posterunek policji w Oksie mieścił się na rynku w narożnym drewnianym domu, naprzeciw apteki.  Komendantem posterunku był przodownik Sikora. Akcję przeprowadzono wieczorem około godziny 22 –ej.  Zarekwirowanym w Węgleszynie wozem strażackim, którego kierowcą był Edward Chałaciński, żołnierze NSZ z placówki Małogoszcz dojechali pod Oksę, gdzie pozostawiono samochód. Po przyłączeniu się partyzantów z Węgleszyna cały oddział podzielony został na grupy, które bocznymi dróżkami przeszły na wyznaczone pozycje. Dwie grupy ubezpieczały drogi wylotowe do Jędrzejowa i Włoszczowy. Główne zadanie, rozbrojenie policjantów, przypadło żołnierzom NSZ z Małogoszczy. Kilku z nich było ubranych w niemieckie mundury, ażeby nie zostali rozpoznani przez policjantów. Do nich przydzielono z placówki AK Węgleszyn jedynie Mariana Rausa ps. „Nil” oraz Józefa Cieska ps. „Marek”. Ten ostatni znał osobiście wszystkich policjantów oraz rozkład atakowanego obiektu.

Czytaj dalej